Uhu uhu działo się : D Tany, tany : D Piątek bal jeahh : D nogi bolały : ) ale warto było : D najadłam się pizzy jak nie wiem co : ) potańczyłam za wszystkie czasy, łez się polało bo nam smutno było, że musimy się rozstać niedługo : ( Potem na boisko w domu o godzinie 00:00 bo trzeba było to uczcić ja soczkiem : D
BAL NIEZAPOMNIANY : D ; ***
no i bomba! ; D my mamy w piatek ; D
OdpowiedzUsuńhaha :D fajny masz blog, obserwuję ^^
OdpowiedzUsuńhttp://kacik-roznosci.blogspot.com/